Kochani
Wróciliśmy do domu. Michasia nadal goraczkuje. Już nie tak wysoko ale jednak. Jest marudna i lejąca. Nie wiemy co się z tego jeszcze wykluje.
Decyzja o powrocie dla Nas ciężka bo bardzo lubimy wracać do Michałkowa. Michasia uwielbia Ciocie i Wujków. Chętnie pracuje pod ich opieką. Dziś równie chętnie poszła z rana na zajęcia do Cioci Dorotki. Jednak temperatura dała o sobie znać.
Jutro idziemy do Naszej Pani Doktor.
Zobaczymy czy coś się przez te kilkanaście godzin nie wykluło.
Do Michałkowa na pewno wracamy na wakacje.
Kochane grono terapeutów i przyjaciół z Michałkowa - Cioć i Wujków - obiecujemy poprawę na następnym turnusie ;-)
Wasze mile słowa o Naszym Słoneczku, Wasz zachwyt nad postępami jakie zrobiła Michasia będą Nas motywować do dalszej ciężkiej pracy.
Dziękujemy za wyrozumiałość
Tulimy <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz