„Żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy. Pustynia też nie może być aż tak beznadziejna, żeby nie można było odkryć oazy. Pogódź się z życiem, takim jakie ono jest. Zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość. Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie”.

(Phil Bosmans)

środa, 15 lutego 2017

Powrót do domu... choroba wygrała tym razem 😓

Kochani
Wróciliśmy do domu. Michasia nadal goraczkuje. Już nie tak wysoko ale jednak. Jest marudna i lejąca. Nie wiemy co się z tego jeszcze wykluje.

Decyzja o powrocie dla Nas ciężka bo bardzo lubimy wracać do Michałkowa. Michasia uwielbia Ciocie i Wujków. Chętnie pracuje pod ich opieką. Dziś równie chętnie poszła z rana na zajęcia do Cioci Dorotki. Jednak temperatura dała o sobie znać.
Jutro idziemy do Naszej Pani Doktor. 
Zobaczymy czy coś się przez te kilkanaście godzin nie wykluło.

Do Michałkowa na pewno wracamy na wakacje. 
Kochane grono terapeutów i przyjaciół z Michałkowa - Cioć i  Wujków - obiecujemy poprawę na następnym turnusie ;-)
Wasze mile słowa o Naszym Słoneczku, Wasz zachwyt nad postępami jakie zrobiła Michasia będą Nas motywować do dalszej ciężkiej pracy.

Dziękujemy za wyrozumiałość
Tulimy <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz