„Żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy. Pustynia też nie może być aż tak beznadziejna, żeby nie można było odkryć oazy. Pogódź się z życiem, takim jakie ono jest. Zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość. Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie”.

(Phil Bosmans)

środa, 30 października 2013

Podziękowanie ...

Chcielibyśmy podziękować Wszystkim którzy przekazali swój 1% podatku na leczenie i rehabilitację Naszej Michalinki . Dzięki tym wpłatom możemy zapewnić Naszej „Hasieńce” leczenie i rehabilitację oraz będziemy mogli nadal wspierać jej rozwój i mieć nadzieję na lepszą przyszłość oraz samodzielność.
To dzięki Waszemu wsparciu ładujemy nasze akumulatory i dostajemy skrzydeł.
Szukamy wciąż nowych terapii i nie poddajemy się

Dziękujemy z całego serca.


Ps. Crocodille… Nasz pierwszy zakup ;-)


 

 

 
 

 
 

środa, 16 października 2013

Wakacje ... wrzesień ...



Tegoroczne wakacje przeleciały nam w ekspresowym tempie.  Przy tym stylu życia który mamy od kilku miesięcy i całości tygodnia podporządkowanemu Naszym obu dziewczynkom nawet nie zauważyliśmy jak minęła Nam połowa wakacji. Od maja gdy rozpoczęliśmy zajęcia z hipoterapii Nasz tydzień ma tylko jeden dzień wolnego ;-) niedzielę... Żyjemy teraz w ciągłym ruchu.. .Czasami zdarza Nam się gubić w tym wszystkim ale jakoś dajemy radę.

Zaplanowaliśmy kilka wycieczek z czego zrealizowaliśmy tylko jedną do Książa i Palmiarni. Było bardzo miło. Pogoda dopisała. Jednak zwiedzanie całego kompleksu z wózkiem Michalinki nie było łatwe. Musieliśmy się mocno nagimnastykować żeby zwiedzić wszystkie tarasy i przejścia.



 

 

 

 
 
 
 

 

 
 

 
 
 

 
 

 


 Nasza Majeczka 11 sierpnia skończyła 7 lat. Był piękny tort – pomysł mamusi oczywiście, życzenia i prezenty.




 
 

 


Zimna woda, piasek i planowany szpital… tak po krótce wyglądał tegoroczny sierpień. Krótkim wypadem nad morze podładowaliśmy troszkę baterię by w drugim tygodniu urlopu stawić się na neurologii na planowej spektroskopii i eeg. Wyniki nie wypadły za dobrze. Spektroskopia troszkę gorsza a eeg z ewidentnymi napadami. Wynik eeg ewoluuje co Nas troszeczkę martwi. Wyładowania są na obu częściach skroniowych co niestety nie jest pozytywne. Michasia ma częściej napady i to Nas na tą chwilę najbardziej niepokoi. Idą jej zęby i może to jest główny winowajca takiego stanu rzeczy. Nasza Pani doktor wstrzymuje się jeszcze na kilka tygodni ze zmiana leków ale jak tak dalej pójdzie nie będzie wyjścia innego. 


 

 

 
 

 

 
 

 

Pod koniec sierpnia Nasze dziewczynki uczestniczyły w zakończeniu sezonu Hipoterapii w stadninie w Żółkiewce gdzie jeździmy od maja na zajęcia. Bardzo miłe spotkanie w gronie dzieci, rodziców i kadry stadniny. Było miło i sympatycznie. Dzieciaki miały okazje pojeździć na Harnasiu, zjeść ciepłą kiełbaskę i pobawić się w swoim gronie.


 
 
 
 
  


 
2 września 2013 Nasza Majeczka rozpoczęła naukę w pierwszej klasie. Kilka fotek z początku roku.

 
 


    Nowy członek rodziny … Na początku września dołączył do Naszej rodziny piesek rasy Golden Retriever. Nazwaliśmy go Lucky. Maluch zaakceptował Nas od razu. W zasadzie sam Nas sobie wybrał. Jako pierwszy z całego miotu podbiegł do Nas. Mamy nadzieje, że Michasia przy piesku będzie lepiej się rozwijać. Już są pierwsze pozytywne oznaki. Hasia staje częściej przy szafkach. Zaczyna na dłużej łapać równowagę. W zasadzie gdy jest pies obok niej stara się nie raczkować. Lucky gdy Michalinka jest na kolanach zaczyna ją podgryzać i zaczepiać jakby traktował ją jak jedną z miotu.  Do chodzenia jednak jeszcze nam troszkę zostało. Czekamy cierpliwie choć nie raz wylewamy wiele złości z bezsilności. Tak bardzo chcielibyśmy żeby Michasia już chodziła. Wierzymy, że jej rozwój psychoruchowy będzie szybszy w momencie samodzielnego chodzenia…



 
 
 
 
 
 

 






Kilka odsłon Naszej "Hasieńki"