„Żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy. Pustynia też nie może być aż tak beznadziejna, żeby nie można było odkryć oazy. Pogódź się z życiem, takim jakie ono jest. Zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość. Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie”.

(Phil Bosmans)

niedziela, 22 marca 2015

Dzień 5-6-7 turnusu Michałkowo

Kochani Nasza Kochana Kruszyna piątkowe zajęcia w Michałkowie przeszła jak burza. Naprawdę bardzo dobry dzień. Poranna rehabilitacja przeszła bez większego płaczu. Na zajęciach logopedycznych była bardzo skupiona. Poniżej chciałabym Kochani pokazać Wam jak Michasi pracowała na zajęciach terapii ręki i dogoterapii z Ciocią Gosią i ......Tussi. Wielka niespodzianka szczególnie dla Mamusi. Tussi pojawiła się na zajęciach. Przepiękna Goldenka. Tęsknimy z Michasią bardzo za Naszym Maluchem ;-) Michalinka pozwoliła Mamie na zostanie na zajęciach tak więc są zdjęcia i mama miała również terapie głaszcząc kochaną Tussi <3

Sobota niestety dla Nas nie była pomyślna. Nad ranem dwa mocne napady wytrąciły Michasie ze snu. Pózniej jak doszła troszkę do siebie pojechałyśmy na małe zakupy i .... jakiś koszmar.... Pani w sklepie widząc Hasieńkę płaczącą  podeszła do niej, zaczęła zagadywać. Coś mnie tknęło żeby zaglądnąć do wózka... Miśka trzymała w ręce rurkę słodką a w buzi już oczywiście miętoliła gryznietą część. Kochani przypominam że Misia jest na diecie ketogennej od 1 grudnia 2014. Przyjmujemy tylko Ketocal i wodę. Jest to alternatywna forma leczenia padaczki lekkoopornej. Poza wspomnianym ketocalem nic nie jemy. Szybka reakcja, oczyszczanie buzi i gardła. Telefon do Chorzowa co mam robić. Krzyku co nie miara. Według wskazań Naszej Pani Doktor Michasia dostaje olej. Czujna obserwacja przez całą sobotę. Miało być tak pięknie... Dobrze, że nic się nie stało bo cała Nasza praca i Pań Doktor prowadzących Michasie poszła by na marne. Musielibyśmy zaczynać od początku.
Nie chce komentować całego zdarzenia. Nie będę bronić Pani że chciała dobrze. Jednak w dzisiejszych czasach gdzie bardzo dużo ludzi jest na różnych dietach tak więc proste pytanie "Czy mogę dać dziecko rurkę słodką" załatwiło by wszystko.
Niedziela leniwa. Napad z samego rana. Pogoda nie nastraja do optymizmu. Leniuchujemy...
Od jutra ciężka praca...