Każdego dnia gdy tylko posiłek pozwala uczymy się samodzielnie jeść. Nabijanie mamy już przećwiczone. Misia chętnie sama je.
Z jedzeniem chleba z dodatkami mamy wielki problem. Nasza Hasieńka nie lubi dotykać jedzenia gdy jest śliskie czy mokre pomału przekonuje się ale nie należy to do jej przyjemności...
Jutro kierunek Bystra ... Turnus rehabilitacyjny w Michałkowie. Ferie mamy zamiar ostro przepracować :-)
Tulimy <3
„Żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy. Pustynia też nie może być aż tak beznadziejna, żeby nie można było odkryć oazy. Pogódź się z życiem, takim jakie ono jest. Zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość. Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie”.
sobota, 11 lutego 2017
Nauka samodzielnego jedzenia...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz