„Żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy. Pustynia też nie może być aż tak beznadziejna, żeby nie można było odkryć oazy. Pogódź się z życiem, takim jakie ono jest. Zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość. Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie”.

(Phil Bosmans)

wtorek, 24 kwietnia 2012

Zmagania szpitalne…

Uffffffffffff tydzień za Nami… Majcia pełna obawą stawiła się na oddziale laryngologicznym jednak szybko znalazła sobie nowego kolegę i czas jej mijał bardzo szybko. Nasza „Duża” dziewczynka była bardzo dzielna i rewelacyjnie zniosła zabieg usunięcia migdałka. Jesteśmy z niej bardzo dumni.
Kiedy Majeczka dojeżdżała z tatą do domu ja z Michasia i Dziadkiem Krzysiem byliśmy w drodze do Wrocławia na neurologię dziecięcą. W środę został wykonany rezonans głowy z kontrastem oraz spektroskopia. Same badania nic nie wniosły do dalszego leczenia. Obraz jest wręcz podobny do wykonanego w lutym. Nie ma nowych ognisk zapalnych oraz nie ma znacznej regresji w tym obrazie co wskazuje wg. radiologów, że nie można określić czy dziecko przeszło udar czy zmiany są spowodowane zapalaniem. Wiedzieliśmy, że w przypadku ADEM diagnozuje się go miesiącami tak więc zbytnio nie zmartwiliśmy się. Zapis eeg jest o wiele lepszy i z tego trzeba się cieszyć. Najważniejsze dla Nas jest to że Michasia idzie do przodu i robi postępy. Przewraca się na z jednego na drugi boczek już bez problemu i siedzi jak ją się posadzi. Próbuje sama podciągnąć do siadania. Lada moment jej się uda. Wychodzi Nam w końcu ząbek ;-) Jest już przy dziąsełku ;-)
Heh i tym razem z oddziału wróciliśmy z rotavirusem… Michasia w 3 dobę zaczęła wymiotować i miała konkretną biegunkę. Ten podstępny wirus rozłożył prawie całą Naszą rodzinkę. Ja się uchowałam pijać Coca Colę i jedząc paluszki słone – tak doradziły mi Matki na oddziale i chyba pomogło…
Następna hospitalizacja dopiero za pół roku. Czeka Nas kolejna spektroskopia i zobaczymy co dalej. 





niedziela, 15 kwietnia 2012

Zaczynamy tydzień zmagań szpitalnych ...

Heh ciężki dzień. Ciężki tydzień... Pakowałam dzisiaj siebie i Michaśkę do szpitala. Zajęło mi to kilka godzin heh. Majcia też leży w szpitalu na oddziale laryngologicznym w Zlotoryi . Jutro ma mieć usunięty migdałek. Niby nic ale w znieczuleniu ogólnym więc obawy zawsze są. We wtorek mam się z Michasią stawić na oddziale neurologii dziecięcej w szpitalu im. T.Marciniaka we Wrocławiu. W środę powtórzą jej spektroskopie. Wynik najprawdopodobniej w piątek. Od wyniku zależy co dalej...     

Trzymajcie kciuki Kochani ;-)







sobota, 7 kwietnia 2012

Życzenia...

Życzenia radosnych Świąt Wielkanocnych pełnych wiary, nadziei i miłości 
wypełnionych nadzieją budzącej się wiosny.
Pogody w sercu i radości płynącej z faktu Zmartwychwstania Pańskiego
oraz 
smacznego święconego w gronie najbliższych
 szczerze życzą 
Ania, Maja, Michasia i Bogdan Skiba