„Żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy. Pustynia też nie może być aż tak beznadziejna, żeby nie można było odkryć oazy. Pogódź się z życiem, takim jakie ono jest. Zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość. Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie”.

(Phil Bosmans)

sobota, 19 kwietnia 2014

Życzenia ...

Radosnych Świąt Wielkanocnych pełnych wiary, nadziei i miłości wypełnionych nadzieją budzącej się wiosny.
Pogody w sercu i radości płynącej z faktu Zmartwychwstania Pańskiego
oraz smacznego święconego w gronie najbliższych
szczerze życzą
Ania, Maja, Michasia i  Bogdan Skiba


niedziela, 13 kwietnia 2014

Clonazepam… Genetyka

Nasza Michasia od listopada brała lek o nazwie Clonazepam. Z pełnego uśmiechu i wigoru maluszka stała się bardzo ospała. Nic tylko chciała siedzieć w foteliku. Zmęczona była na Maksa i nie dawała rady bawić się dłużej niż pół godziny. Niestety przestala wstawać. O chodzeniu rzecz jasna można było zapominać. Piękny Crocodille stoi od kilku tygodniu nie używany. Od listopada Michalinka brała 3 tabletki clonazepamu na dobę. Nasza Pani doktor mimo że Michasia drga nadal i napady męczą je prawie codziennie zdecydowała się po Naszej prośbę na odstawianie Clonazepamu. Odstawiliśmy Trileptal i wróciliśmy na Neurotop. Napady nadal meczą Michalinkę jednak nie są one już tak drastyczne. Tylko co któryś napad jest tak mocny że musimy podać relanium. Zdarzają się dni bez napadu. Co tydzień odstawiamy 1/4tabletki clonazepamu. Za nami 6 takich tygodni i….
WRÓCIL NASZ KOCHANY ŁOBUZIAK…
Michasia potrafi bawić się przez kilka godzin. Wszędzie jej pełno. Zaczyna ponownie wstawać!!! Prowadzona chce znowu chodzić. Ostatnio poprosiła żeby ją włożyć do Crocodilla… jest w lepszym kontakcie z nami. Ponownie klaszcze, na dezaprobatę mówi „nie”. Płaczemy … tak lecz tym razem ze szczęścia… Wróciło jej również czucie po lewej stronie ciała.
Dnia 15stego marca wysłaliśmy całą historię wszystkie dokumenty medyczne Michalinki do Chorzowa. Mamy nadzieje, że Michalinka zakwalifikuje się do leczenia dietą ketogenną. Teraz czekamy na informacje z oddziału.
Po świętach wielkanocnych Bogdan jedzie z Michasią na oddział neurologii dziecięcej do Poznania. „ Hasia” ma mieć zrobiony tam holter eeg (24h bądź dłuższy). Zobaczymy co ono wykaże i czy może na oddziale dowiemy się czegoś nowego…
Genetyk…
Badania genetyczne: kariotyp i test metylacyjny wyszły ok.  Po przebytym udarze Michalinka ma małogłowie wtórne. Niestety Pan doktor który Nas prowadzi nadal twierdzi, że Michasia ma bardzo jakąś odmianę zespołu Angelmano podobnego. Sam zespół Angelmana jest bardzo ciężki więc na razie bez potwierdzonego rozpoznania konkretnymi badaniami nie wnikamy dalej. Czytając o samych zespole Angelmana zaczynamy mieć wrażenie, że Michasia nie wykazuje cech które warunkują ten zespół. Niestety z biegiem rozmów z doktorem padały dla nas bardziej niepomyślne hasła. Doktor zasugerował badania genu CDKL5. Na świecie zdiagnozowanych osób w kierunku tego genu jest 200 osób w tym osiem dziewczynek z Polski. Jest szansa, że Michalinka załapie się na badania w kierunku tego genu w ramach grantu naukowego. Z tego co zrozumieliśmy nie ma w Polsce ośrodka który ot tak robi badania w kierunku tego genu. Jeżeli nie złapiemy się kwestią czasu będzie załatwienie badań u Naszych sąsiadów za zachodnią granicą… Oczywiście o refundacji z NFZ będzie można zapomnieć ;-(  

Dzień za dniem goni a my nadal nie wiemy dlaczego Michasia ma napady. Dlaczego przeszła udar… Na wiele pytań niestety nie znamy odpowiedzi. Wielu z Was pyta czy Michalinka będzie chodzić. Myślę, że tak. Oby tylko nie przyplątało się nic nowego. Pytacie czy będzie mówić, czy będzie normalnie się rozwijać. Naprawdę tego nie wiemy. Lekarze nabierają wody w usta. Nie wiedzą co jest Michasi więc nie chcą stawiać długoterminowych rokowań. Mimo, że Michalinę prowadzą wspaniali specjaliści to nie spotkaliśmy na swojej drodze jeszcze lekarza który spotkałby się z podobnym dzieckiem- podobnym przypadkiem medycznym. Szkoda. Zadajecie Nam pytania o przedszkole, o szkole… Nie jestem w stanie na dzień dzisiejszy Wam na nie odpowiedzieć.  Razem z terapeutami staramy się każdego dnia by Michasi żyło się lepiej. Cieszymy się, że kibicujecie Nam. Na każdym kroku stykamy się z wielką sympatią ludzi. Zaglądacie na bloga, czytacie go ;-)
TRZYMAJCIE KCIUKI ZA POZNAŃ ;-)

















 NASZA MAJECZKA MA MECZU IMPEL WROCŁAW - TREFL SOPOT