Michałkowo - 4ty i 5ty dzień turnusu
Kochani czwartek niestety zaczeliśmy dwoma mocnymi napadami. W ruch poszło relanium. Zajęcia dla Michasi bardzo ciężkie. Rano nie odespała napadów i później się tak ciągnęło.
Kolejny dzień nie był łatwiejszy. Powtórka z rozrywki. Napady. Te same godziny są dla Nas zastanawiające. Na zajęciach troszkę lepiej bo mogła troszkę pospać jednak nie była to ta Nasza skupiona Michasia. Widać było po oczach,że jest bardzo zmęczona.Przed zajęciami z Ciocią Dorotką mocny napad. Hasieńka mimo ochoty tylko na spanie dała radę. Ciocia dwoiła się i troiła żeby zachęcić Michasię do wspólnej zabawy. Mimo wielu napadów nareszcie udały się zajęcia logopedyczne z Ciocią Olą. Ostatnie dzisiaj z terapii ręki juz nie. Michasia dostała mocnej napadu przed zajęciami i poszła spać...
W weekend ładujemy akumulatory
Tulimy <3
Kochani czwartek niestety zaczeliśmy dwoma mocnymi napadami. W ruch poszło relanium. Zajęcia dla Michasi bardzo ciężkie. Rano nie odespała napadów i później się tak ciągnęło.
Kolejny dzień nie był łatwiejszy. Powtórka z rozrywki. Napady. Te same godziny są dla Nas zastanawiające. Na zajęciach troszkę lepiej bo mogła troszkę pospać jednak nie była to ta Nasza skupiona Michasia. Widać było po oczach,że jest bardzo zmęczona.Przed zajęciami z Ciocią Dorotką mocny napad. Hasieńka mimo ochoty tylko na spanie dała radę. Ciocia dwoiła się i troiła żeby zachęcić Michasię do wspólnej zabawy. Mimo wielu napadów nareszcie udały się zajęcia logopedyczne z Ciocią Olą. Ostatnie dzisiaj z terapii ręki juz nie. Michasia dostała mocnej napadu przed zajęciami i poszła spać...
W weekend ładujemy akumulatory
Tulimy <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz