„Żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy. Pustynia też nie może być aż tak beznadziejna, żeby nie można było odkryć oazy. Pogódź się z życiem, takim jakie ono jest. Zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość. Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie”.

(Phil Bosmans)

środa, 5 lipca 2017

A jednak nie dobrze ...😢

Jesteśmy po rozmowie z Naszą Panią doktor... Przejrzała cały czwartkowy zapis z  Michasiowego EEG.
:-(
Zapis jest gorszy niestety od poprzednich. Są wyładowania  na obu półkulach. To tak jakbyśmy znowu spali na bombie...
Brak klinicznego napadu od 15mcy uśpiła Naszą czujność. Żyliśmy dniem dzisiejszym. Cieszyliśmy się każdym malutkim sukcesem.
Teraz musimy uważać... Nie mamy zamiaru oczywiście stać w miejscu.
Trzymamy się tego najważniejszego. Michasia idzie swoim tempem na przód. Nie poddaje się. Walczy :-)
Przyszłość jest dla Naszej Hasieńki wielką niewiadomą. Nie zwolniony tempa jednak...
Będziemy w głowie mieć na uwadze, że są wyładowania więc trzeba być czujnym.
Chcemy po prostu.... normalnie żyć <3


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz