„Żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy. Pustynia też nie może być aż tak beznadziejna, żeby nie można było odkryć oazy. Pogódź się z życiem, takim jakie ono jest. Zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość. Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie”.

(Phil Bosmans)

wtorek, 18 lipca 2017

...

Ostatnie dni są dla Nas bardzo ciekawe. Michasia coraz więcej słów mówi po swojemu.
Próbuje jakoś dogadać się z Nami. Jesteśmy szczesliwi. Mimo złego zapisu eeg idzie wszystko mu dobremu. Na pewno duży wpływ na ten Michasiowy skok miały  dużo zajęć logopedycznych oraz biofedback. W lipcu tylko okrojona rehabilitacja ruchowa a w sierpniu ruszamy pełną parą. Zajecia w przedszkolu oraz dwa tygodnie w Michałkowie w Bystrej gdzie Hasia będzie mieć codziennie rehabilitację ruchową, terapię pedagogiczną, terapię logopedyczną i terapię ręki. Dlatego w lipcu "intensywnie" wypoczywamy.
Dziś Misia dała się namówić na spacerek na własnych nóżkach. Przeszła koło 2.5 km.... to dla niej bardzo duże osiągniecie. Oczywiście  wszędzie z Nami chodzi/jeździ Michasiowa ukochana lala. Na spacerakach musimy mieć oczy dookoła głowy. Gwiazdka zaczyna Nam uciekać. Ma przy tym niezły ubaw. Dziś w jedną stronę ona, w drugą przyczepka a Hasia przy tym piski oraz uśmiech od ucha do ucha. Urocza jest... jak tu jej nie kochać  <3







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz