„Żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy. Pustynia też nie może być aż tak beznadziejna, żeby nie można było odkryć oazy. Pogódź się z życiem, takim jakie ono jest. Zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość. Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie”.

(Phil Bosmans)

czwartek, 21 kwietnia 2016

3 tygodnie od operacji

Kochani dziś minęło 3 tygodnie od operacji. Jesteśmy już ponad tydzień w domku. Michasia większość dnia przesypia choć wydaje Nam się że z dnia na dzień jest to krótszy czas. Szwy ściągnęliśmy w zeszły piątek. Wszystko się pięknie goi. Wczoraj Nasza Mała Wojowniczka mile Nas zaskoczyła bo poczuła się na tyle pewnie, że zaczęła wstawać i chodzić po domku. Chwieje się jeszcze ale chęci do samodzielnego chodzenia są… Apetyt niestety dopisuje maksymalny. Sterydy jeszcze trzymają. Michasia przybrała 2 kg co już czuć na rączkach. Złośnik i „gryzoń” ;-) z Michasi straszny. Charakterek Nam pokazuje, że hey… Mamy nadzieje, że to przejściowe… Wraca pomalutku uśmiech. Od przyszłego tygodnia zaczynamy rehabilitacje ruchową  i zajęcia z terapii ogólnej z Panią Madzią i logoterapii z Panią Kornelią… Trzymajcie kciuki ;-)
Tulimy <3

PS.  Zakupiliśmy fioletową przyczepkę. Wypatrujcie Nas na trasie; -)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz