Kochani dziś minęło 3 tygodnie od operacji. Jesteśmy już ponad tydzień w domku. Michasia większość dnia przesypia choć wydaje Nam się że z dnia na dzień jest to krótszy czas. Szwy ściągnęliśmy w zeszły piątek. Wszystko się pięknie goi. Wczoraj Nasza Mała Wojowniczka mile Nas zaskoczyła bo poczuła się na tyle pewnie, że zaczęła wstawać i chodzić po domku. Chwieje się jeszcze ale chęci do samodzielnego chodzenia są… Apetyt niestety dopisuje maksymalny. Sterydy jeszcze trzymają. Michasia przybrała 2 kg co już czuć na rączkach. Złośnik i „gryzoń” ;-) z Michasi straszny. Charakterek Nam pokazuje, że hey… Mamy nadzieje, że to przejściowe… Wraca pomalutku uśmiech. Od przyszłego tygodnia zaczynamy rehabilitacje ruchową i zajęcia z terapii ogólnej z Panią Madzią i logoterapii z Panią Kornelią… Trzymajcie kciuki ;-)
Tulimy <3
PS. Zakupiliśmy fioletową przyczepkę. Wypatrujcie Nas na trasie; -)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz