„Żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy. Pustynia też nie może być aż tak beznadziejna, żeby nie można było odkryć oazy. Pogódź się z życiem, takim jakie ono jest. Zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość. Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie”.

(Phil Bosmans)

środa, 1 kwietnia 2015

II tydzień Michałkowo

II Tydzień Michałkowo
Kochani drugi tydzień zleciał Nam bardzo szybko ;-) Niestety Michasia w tym tygodniu rozhulała Nam się troszkę z napadami. Drgała w nocy bądź nad ranem tak więc na zajęciach rehabilitacyjnych Ciocia Ola miała ciężki orzech do zgryzienia ;-( Misia była przez większość zajęć po prostu „dętka”.  Godziny na godzinę dochodziła do siebie i późniejsze zajęcia wyglądały zdecydowanie lepiej.  Codziennie Michasia odwiedzała Ciocię Gosię i Queeni na dogoterapii i terapii ręki.  Wujek Piotr i Ciocia Ania uczyli Michasie nowych dla niej sposobów porozumiewania się. Za krótki czas żeby odblokować Misie. Może następnym razem. Mała jednak bardzo zadowolona wychodziła z zajęć.
Jestem pod wrażeniem terapii czaszkowo krzyżowej. Chyle czoła Cioci Oli ;-) Michasia bardzo skupiona i wyciszona. Teraz po 6ciu spotkaniach mamy miesiąc przerwy i już u Nas w Jaworze będziemy szukać fizjoterapeuty który będzie prowadzić ten typ terapii dla Hasi.
Mierzyliśmy się do bardzo fajnego wózka. O dziwo w cenie refundacji z NFZ. Jednak jak widać na zdęciu na długo by Nam nie starczył. Jest szansa że może podobny wózek dla większych dzieci będzie w najbliższym czasie dostępny. Spodobał Nam się ponieważ ma wiele pelotów i porządny klin który utrzymują dziecko w prawidłowej postawie. O nowy wózek możemy starać się od stycznia.
Na turnusie Michasia stała się właścicielem specjalnego kombinezonu rehabilitacyjnego TheraTogs. O nim więcej w następnym poście. Chciałabym pokazać Wam zdjęcia Michasi w tym cudzie,  po krótce przybliżymy Wam Kochani co to takiego  i jak ma pomóc Naszej Hasieńsce;-)

Turnus zleciał w mega szybkim tempie… Dlaczego bo spotkaliśmy naprawdę wiele wspaniałych mam i tatusiów oraz kochanych dzieciaczków tak jak Nasza Hasia potrzebujących rehabilitacji by móc kiedyś radzić sobie jak najlepiej w samodzielnym życiu…. Pozdrawiamy ich bardzo gorąco … lecimy pokojami …Agnieszka, Pati, Beatka, Bartuś, Dorotka, Staś, Madzia, Krzyś, Ola, Dominisia, Moni, Jacuś, Igusia, Agnieszka, Kubuś, Ania z mężusiem (przepraszam imienia nie zapamiętałam), Wiktorek, Ola, Sarusia… Kochani będzie Nam Was bardzo brakowało <3

Kochani to dzięki Wam i Waszej pomocy w postaci 1% Nasza Michasia może uczestniczyć w turnusach rehabilitacyjnych. Koszt takiego 2 tygodniowego pobytu waha się  granicach od 4-5tyś zł.  Również dzięki Waszej pomocy mogliśmy zakupić specjalny kombinezon Thetatogs. Czeka Nas jeszcze wspófinansowany z NFZ zakup  łupek i specjalnego obuwia. Są to sumy dla Nas bardzo wysokie bez Waszej pomocy nie dalibyśmy rady…
Dziękujemy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz