„Żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy. Pustynia też nie może być aż tak beznadziejna, żeby nie można było odkryć oazy. Pogódź się z życiem, takim jakie ono jest. Zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość. Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie”.

(Phil Bosmans)

poniedziałek, 7 października 2019

Po półtora tygodnia siedzenia w izolacji w domu jutro wyruszamy do Krakowa. Kolejny ostrzyk przed Hasieńką. Intensywna rehabilitacja u Cioci Moniki dała bardzo dobre efekty. Marzymy dalej o kosmicznej ortezie Saebo Flex. Już jesteśmy blisko. Michasi rączka umie już coraz lepiej chwytać.
Ostatnie dni nie próżnowaliśmy. Jeździliśmy na zajecia z wczesnego wspomaganie rozwoju oraz ćwiczyliśmy w domku. Efekt domowych zabaw jest taki, że nareszcie Nasza Michasia umie się sama rozebrać. Problem mieliśmy wielki z koszulkami. Udało się bez używania lewej ręki opanować jej tą umiejętność. Od przyszłego tygodnia zaczynamy kolejny etap. Ubieranie się ... Będzie ciężko bez lewej rączki ale jakoś damy radę.
Bądźcie jutro myślami z Naszą Gwiazdką 殺
Tulimy 😘


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz