„Żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy. Pustynia też nie może być aż tak beznadziejna, żeby nie można było odkryć oazy. Pogódź się z życiem, takim jakie ono jest. Zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość. Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie”.

(Phil Bosmans)

środa, 13 czerwca 2018

Eeg...

Pobudka 4 rano. Dawno tak wcześnie nie wstawaliśmy. Misia dzisiejszej nocy spała nieco ponad 3 godziny. Wczoraj do północy bawiliśmy się i oglądaliśmy bajki by dziś Hasieńka była przygotowana do badania EEG główki.
W szpitalu stawiliśmy się przed 7. Na oddziale pobrano Michasi krew na podstawowe badania oraz na poziomy leków przeciwpadaczkowych.
Badanie EEG udało się wykonać bez problemu. Po założeniu czepka Misia powiedziała: "Misia idzie spać" i po 3 min spała. Zapis trwal 50min. Tak więc naprawdę jesteśmy z siebie i Michasi bardzo dumni.
Zapis nie różni się w zasadzie od zapisu z zeszlego roku. Jest nieprawidłowy. Nie pojawiło się jednak nic nowego. Stężenia jednego z leków są jednak za niskie co za tym idzie mamy modyfikację dawki.
Skąd zatem ostatnie napady??? Myślimy, że to nadmiar emocji bądź infekcja dała takie objawy. Misia w dniu swoich urodzin gorączkowala. Była to taka jednodniówka więc nie przywiązywaliśmy do tego aż takiej wagi.
Mamy nadzieję, że się.nie mylimy....
Padło ponownie haslo ostrzykiwania ręki i nogi... na razie nadal do przemyślenia.
Pozdrawiamy Ciocię Renię i Juleczkę. Jak miło bylo Was znowu zobaczyć. Do zobaczenia poza oddziałem
Tulimy ❤







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz