Dawno już nie pamiętamy tak osłabionej Michasi. Temperatura nie wzrasta w dzień co Nas cieszy. Wieczorem tylko troszkę do góry. Katarek niestety męczy. Oczy błędne. Ponad pół dnia w łóżeczku. Do popołudnia Misia nie chciała w ogóle chodzić. Zaburzenia równowagi? Wygladalo to jakby bała się używać lewej nogi, która jej najwyraźniej nie słuchała. Wstawała tylko na posiłki. Widać, że chodzenie sprawiało jej trudność Zauważyliśmy również, że zaczęła bardzo krzyczeć. Uszy do sprawdzenia. Apetyt dopisuje. Idziemy jutro do lekarza ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz