„Żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy. Pustynia też nie może być aż tak beznadziejna, żeby nie można było odkryć oazy. Pogódź się z życiem, takim jakie ono jest. Zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość. Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie”.

(Phil Bosmans)

niedziela, 13 sierpnia 2017

Turnus w "Michałkowie" tydzień 1

Kochani
Minął tydzień Naszego turnusu w Ośrodku Intensywnej Rehabilitacji Dzieci „Michałkowo” w Bystrej. Lutowy turnus z powodu Michasiowej choroby Nam nie wyszedł więc tym razem postanowiliśmy nie zapeszać i napisać dopiero po tygodniu Naszych zmagań.
Michasia miała codziennie 4,5 godzin zajęć. Z tego 1,5 godziny rehabilitacji ruchowej z Ciocią Kasią, i po godzinie zajęć logopedycznych z Ciocią Olą, terapii ręki z Ciocia Joasią i terapii pedagogicznej z Ciocią Dorotką. Cały ten tydzień Nasze Słoneczko przepracowało bardzo intensywnie. Misia była bardzo skupiona i chętna do zajęć. Bardzo Nas cieszy, że tak chętnie chodzi na zajęcia i tak bardzo lubi tu do Bystrej wracać.
Tu najwięcej możemy ocienić jakie zmiany robimy w przeciągu kilku miesięcy w Jaworze. Ostatnie kilka miesięcy maksymalnie przepracowane w przedszkolu co wszyscy Michałkowi terapeuci zauważyli. Misia zrobiła duży krok do przodu. Bardzo Nas to cieszy. Jest skupiona. Chętnie wykonuje polecania. <3
Po zajęciach korzystamy ile możemy z wolnego czasu. Ładujemy baterie na kolejne dni zajęć. Odwiedzamy Nasze ulubione miejsca.
Ortezy jeszcze w dobrym stanie to cieszy. Czeka Nas zakup nowych butów Piedro w których Michasia najlepiej chodzi. Trzymają jej one najlepiej stopę. Zakup dość drogi ale jak trzeba to trzeba.
W tym tygodniu wskazano Nam kilka możliwości pomocy Naszej Michaśce i będziemy musieli się głęboko zastanowić co robić. Jedną z nich jest terapia z zastosowaniem toksyny botulinowej – botoksu… Broniliśmy się przed nią bardzo długo jednak Michasia bardzo szybko teraz Nam rośnie i jej mięśnie nie nadążają. Wchodzi spastyka. Przez to mamy ostatnio problem z chodzeniem. Nóżka często odmawia Misi posłuszeństwa przez to Hasieńka ostatnio Nam upada bo noga zostaje w tyle. Dla Naszej lewej rączki ta terapia byłaby również bardzo pomocna. Tym bardziej że ostatnio mimo gorszych dni mamy lepszy chwyt.
Skonsultujemy wszystko z Naszą Panią neurolog i będziemy działać w kierunku razem obranym.
Zastanawiamy się ostatnio bardzo intensywnie nad terapią z delfinami. Różne są opinie na jej temat więc musimy zgłębić temat. Bardzo zależy Nam na mowie Michasi. Znamy dzieci które ruszyły po tego rodzaju terapii. Temat do przemyśleń. Najbliższe delfinarium oferujące takiego rodzaju terapie znajduje się w Truskawcu na Ukrainie.
Mamy o czym myśleć…
Pozdrawiamy z Bystrej <3
Tulimy <3

 

 

 

 

 

 

 


 

 

 


 



 




 











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz