Kochani pół roku od operacji za Nami :-)
Michasia nadrabia zaległości. Czasami idzie jej szybciutko, czasami wolniej ale idzie do przodu.
Uśmiech na twarzy każdego poranka wynagradza Nam wszystko.
Zmiany... przedszkole, przepracowany w pełni turnus. Oby tylko tak dalej.
W zeszłym tygodniu wizyta u ortopedy zaowocowała wnioskiem na nowe ortezy na nóżki oraz ortezę na lewą rączkę. Buty do ortez i buciki tez będą. Wnioski podbite w NFZ tak więc mamy nadzieje na małą kwotę dopłaty do ortezek.
Jutro wizyta kontrolną na hematologii a później wizyta w centrum Vigo. Będziemy robić odlewy Michasiowych nóżek.
Wczoraj spacerowaliśmy po Rudawach Janowickich razem z przyjaciółmi z "Fundacji Na Maksa". Było bardzo miło. Dzieciaczki miały dzień pełen wrażeń łącznie z prawdziwą wspinaczką. Michasi oczywiście najbardziej podobały się bańki <3 . Było ognisko i ukochane balony do tworzenia zwierzaków.
Dziękujemy za zaproszenie :-)
Tulimy Kochani <3
„Żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy. Pustynia też nie może być aż tak beznadziejna, żeby nie można było odkryć oazy. Pogódź się z życiem, takim jakie ono jest. Zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość. Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie”.
niedziela, 2 października 2016
Pół roku od operacji...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz