„Żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy. Pustynia też nie może być aż tak beznadziejna, żeby nie można było odkryć oazy. Pogódź się z życiem, takim jakie ono jest. Zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość. Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie”.

(Phil Bosmans)

wtorek, 13 marca 2012

Wynik...

          Mamy już wynik punkcji Michasi na obecność prążków oligoklonalnych. Nie stwierdzono ich obecności. Powinniśmy się cieszyć jednak nie oznacza to tak naprawdę, że Michasia nie ma ADEM lub czy go ma. Tak naprawdę zdiagnozowanie tej choroby może potrwać jeszcze jakiś czas. Za miesiąc mamy kolejną spektroskopie. Czas pokaże jak dalej się wszystko potoczy...

         Michasia przewraca się w końcu na brzuszek... Z brzuszka na plecki. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Jest bardzo wesoła i zaczęła już pomalutku wracać do siebie. Po ostatniej hospitalizacji jakoś zamilkła i przestałą "gugać". Wczoraj będąc z nią troszkę dłużej usłyszałam nareszcie dźwięki których Mi tak bardzo brakowało. Mam nadzieje, że kolejne hospitalizację nie będą jej tak blokować.  



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz