„Żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy. Pustynia też nie może być aż tak beznadziejna, żeby nie można było odkryć oazy. Pogódź się z życiem, takim jakie ono jest. Zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość. Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie”.

(Phil Bosmans)

sobota, 19 listopada 2016

Ćwiczymy aparat mowy... :-)

Ćwiczymy aparat mowy... :-) Michasia każdego dnia walczy o swoja samodzielność. Dziś nauka samodzielnego jedzenia oraz przy okazji ćwiczenie języczka którego sprawność jest Nam tak bardzo potrzebna by Hasieńka mogła mówić.
Kochani chwalimy Naszego Skarba !!!!
Od-pampersowaliśmy się. W dzień od 2 tygodni Michasia chodzi bez pampersa również w przedszkolu. Za wyrozumiałość dziękujemy Naszym Ukochanym Paniom oczywiście. Na tą chwilę w dzień Michasia wszystkie swoje potrzeby załatwia ;-) w toalecie. W nocy jeszcze pampers. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. To duży krok do przodu.
Od tygodnia jesteśmy na docelowej dawce leku na padaczkę Neurotop. Po wykonaniu badań laboratoryjnych i konsultacji z Naszą Panią neurolog odstawiliśmy część dawki nocnej która została dołożona miesiąc przed operacją. W marcu Michasia będzie miała robione badanie eeg główki.  Do tego czasu nic w lekach już nie ruszamy. Po odstawieniu w zasadzie minimalnej dawki Michasia zrobiła się żywsza. Naprawdę w takich przypadkach widać jak negatywnie leki działają na kondycję takiego małego człowieka i jego rozwój.
Tulimy Kochani  <3



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz