Tegoroczny
luty był dla Nas również jak zeszłoroczny bardzo ciężki. Michasia i Maja miały
kontrolne hospitalizację połączone z wykonaniem u obu Naszych Słońc rezonansów.
Podczas pobytu na oddziale neurologii dziecięcej Michasia miała wykonaną
kontrolną spektroskopię i eeg. O ile spektroskopia wypadła zaskakująco dobrze
bo ukazuje nam dalsze zmiany zejściowe co rokuje bardzo dobrze to eeg wypadło fatalnie.
Niestety wyładowania są w tej chwili również na lewej części skroniowej mózgu.
Martwi Nas to jednak trzymamy się tego, że „Hasia” robi postępy. Raczkuje już
na całego… Musimy ją uważnie obserwować bo niestety zdarzają się „brzydkie dni”
przepełnione napadami. Szczególnie gdy zmienia się drastycznie pogoda i idą
kolejne ząbki. Zajęcia z Panią Anią i Panią Magdą dają widoczne efekty.
Michasia zaczęła odróżniać podstawowe zwierzątka. Niektóre potrafi naśladować.
Z wielkim uśmiechem na twarzy powtarza „Na-na” czyli mama, „Ela” czy „Lala”. Ulubionym i zabawkami są na tym etapie
maskotki smerfów i kolorowe klocki. Choć na pierwszym miejscu jest jak na razie
Kaczuszka ;-) Z racji tego, że Nasz Łobuziak złapał bakcyla raczkowania w tej
chwili nie chce za bardzo uczyć się chodzić. Nie martwi Nas to na razie bo im
więcej będzie raczkować tym dla Niej lepiej. Ulubionym zajęciem jest oczywiście
w tej chwili grzebanie Mai po szafkach i wyciąganie sprzętów w kuchni. Po
zabawach w kuchni Michasia często ucieka do Naszego króliczka… Tupek z uwagą ją
obserwuje i chyba tylko jej na wszystko pozwala…
Pomalutku do przodu… byłoby
troszkę szybciej gdyby nie napady ;-(
Majki
hospitalizacja na endokrynologii dziecięcej przebiegła dość komicznie. Nie będę
komentować Nocy spędzonej w max zimnym pokoju i godzin spędzonych pod pracownią
rezonansu z dzieckiem głodnym i wściekłym przez to zarazem. Majeczki wynik Nas
bardzo mile zaskoczył. Rezonans nie wykazał zmian które były w poprzednim tak
więc osiem miesięcy leczenia farmakologicznego dało radę. Czeka Nas niestety
jeszcze kilka lat leczenia. Maja nadal za szybko dojrzewa i max za szybko
rośnie. Jednak już nie jest to ponad 1cm a 5mm. Wow niby niewielka różnica ale
dla Nas bardzo wielka…
Z SERII "AM" czy "NIAM NIAM"
Zabawa była przednia ;-)
Z SERII "POZNAJEMY ŚWIAT ;-)"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz