Ostatnie 2.5 tyg zleciało Nam na kontrolach u Naszych stałych specjalistów. Zaczęliśmy od okulisty. Niestety wzrok Michasi się pogarsza tak więc musieliśmy wymienić szkła na mocniejsze. W ten sam dzień Hasieńka upadła Nam na lewą rękę i zaczęliśmy wojaże do poradnii chirurgicznej i ortopedycznej. podejrzewano złamanie rączki. Zdjęcia RTG nie były jednoznaczne więc po tygodniu wykonaliśmy nowe RTG. Ostatnie zdjęcie wniosło podejrzenia, że ręka wcześniej mogła być złamana i podwinichnięta. Michasia ma wysoki próg odporności na ból tak więc mogliśmy przeoczyć. Nie raz Nam upadła, wstała podniosła się i szła dalej bawić się. Jedziemy jeszcze w przyszłym tygodniu na USG. Rączką ja nie boli, podnosi ją tak więc tyle dobrego.
Ten tydzień spędzimy w domku. Misia zagoraczkowała. Rano nie mogła mówić. Chrupka na maksa, kaszel i katar również się pojawił.