Jesteśmy ostatnio bardzo
zabiegani... Nie mam czasu na bloga... nie mam już siły żeby pisać. Troszkę
uspokoiło się z Michasia to zaczęło się z Majeczką. Byliśmy na konsultacji endokrynologicznej
z Michasią. Zabraliśmy też ze sobą Majeczkę. Dwa lata temu miała już podobną wizytę.
Jak Pani Profesor zobaczyła Majcię od razu kazała Nam się zgłosić do Kliniki
Endokrynologii i Diabetologii Wieku Rozwojowego która mieści się ze Wrocławiu. Nasza
„Pyśka” jest bardzo wysoka jak na swój wiek…
Maja przebywała na oddziale
trzy dni. Podczas pobytu zostały wykonane kompleksowe badania które rozjaśniły Nam
troszeczkę sytuację… Jednak po kilku dniach zadzwoniono do Nas że konieczny
jest rezonans przysadki. Badanie poziomów hormonów wyszły bardzo źle ;-(.
Nikt Nam nie chiał za dużo powiedzieć co podejrzewają... Jesteśmy jednak pokoleniem "Dr Google" tak więc łatwo wyczytać...Czekamy na termin… Kolejne nerwy…
Za to z pozytywów… Michasi
wyszedł w końcu pierwszy ząbek. Wczoraj łyżeczka zabrzęczała. Ćwiczymy cały
czas. Jest lepiej. Dzisiaj Bogdan doczekał się pierwszego „Ta ta” już nie tatata. Pięknie zabrzmiało. Niepokoją Nas tylko „mioklonie” które ma przy
zasypianiu. Nóżka i rączka drżą. Troszkę nasiliło się to w ostatnich dniach.
Ale mamy chyba właśnie główny powód tego – czyli ten ząbek. Czas pokaże…
Czas oczekiwania ………………..