„Żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy. Pustynia też nie może być aż tak beznadziejna, żeby nie można było odkryć oazy. Pogódź się z życiem, takim jakie ono jest. Zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość. Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie”.

(Phil Bosmans)

niedziela, 14 października 2018

Misja buciki zimowe do ortez zakończona 😁😁😁

Od kilku tygodni biliśmy się z myślami co założymy Michasi w zimie na ortezki. Koszt  butów do ortez oscyluje koło 600 -700zł. Do tego okres oczekiwania około 6 tygodni. Wszystko to przyprawiło nas o niezły zawrót głowy. Dni mega zimnych nie jest aż tak dużo więc zdecydowaliśmy zakupić "najnormalniejsze" buty zimowe w rozmiarze ortez.
Jeździliśmy po sklepach i wracaliśmy z niczym. Ortezy są dość szerokie i jak już udało Nam się włożyć samą ortezę to z nóżką Michasi niestety nie było to takie proste.
Kochani udało się znaleźć piękne buciki. Rozpinane zarówno na rzepy z przodu jak i zamek z boku.  Michasia zachwycona. My bardzo szczęśliwi.
Od dzisiaj przez kolejne trzy dni Michasia będzie miała 2 razy dziennie zakropione oczka Atropiną. Poranne zakropienie bez bólu. Reakcja alergiczne dzięki Bogu nie wystąpiła. Misia czuła się troszkę nieswojo. Mało widziała. Ostrość miała bardzo ograniczona. Jednak z godziny na godzinę działanie leku było mniejsze. Pięknie zniosła trud tego dnia. Dwa dni jeszcze przed nią.
W poniedziałek jedziemy na konsultacje do dr Szmurło pod sam Kraków. Wtorek Wrocław okulista. Czekają na Michasię już wkładki u Cioci Karoliny w Vigo w Korfantowie.
Ciężki tydzień ale damy radę ...
Tulimy ❤






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz